Za nami drugi dzień Jarmarku Wielkanocnego
Za nami Niedziela Palmowa i drugi dzień Jarmarku Wielkanocnego. Pomimo dość kapryśnej pogody (przenikliwe zimno i niebo koloru ołowiu bynajmniej nie zachęcały do spaceru) raciborski rynek zapełnił się mieszkańcami i przyjezdnymi, którzy tuż przed świętami postanowili zaopatrzyć się np. w naturalne wyroby wędliniarskie, góralskie sery, czy łakocie domowej roboty. Raciborzanie tłumnie przemieszczali się pomiędzy 20 kramami, podziwiali występy wokalne zespołu ludowego z DK Strzecha i grupy wykonującej pieśni gospell o nazwie God's Property.
Karuzela cieszyła się ogromnym powodzeniem u najmłodszych.
Dzieciaki bawiły się setnie - jeździły kolejką, testowały karuzelę wenecką, robiły sobie zdjęcia z uśmiechniętym Raciborskiem, czy wielkanocnym królikiem. Wielką popularnością u najmłodszych cieszyło się również gigantyczne jako. Dzieciaki ganiały po całej płycie rynku poszukując ukrytych jajek (dzięki którym można było odebrać nagrodę w postaci np. zabawki). Jedna z organizatorek imprezy Katarzyna Jasielska zauważyła: - robimy jarmark m. in. w Rybniku i w Katowicach. Mam porównanie z innymi miastami i nie pomylę się, gdy powiem, że frekwencja, i to pomimo złej pogody, była wysoka. W mojej opinii Racibórz jest jednym z lepszych przykładów aktywności mieszkańców. -