Za nami Festiwal Raciborskiej Ulicy
W sobotę ulica Długa zamieniła się w rwący, ludzki potok. Dziesiątki raciborzan i przyjezdnych podziwiało atrakcje zaproponowane przez organizatorów Ferstiwalu Raciborskiej Ulicy. Na ulicy pojawiły się żywe rzeźby, tancerze capueiry, sztukmistrze, a nawet połykacz ognia. Olbrzymie zainteresowanie wzbudził Teatr Midraszowy, który wystawił przedstawienie prezentujące, w jaki sposób wygląda żydowskie wesele. Gigantyczny tłum, zwłaszcza najmłodszych, zgromadził się przy występie znanego z telewizyjnych talent show Pana Ząbka. Aparaty fotograficzne i telefony komórkowe były cały czas zwrócone obiektywami na pokryte farbą ciała żywych rzeźb - zielonego chochlika, miedzianej amazonki, naszej raciborskiej królowej, pary wagabundów rodem z dziewiętnastowiecznych powieści łotrzykowskich, baletnicy wyglądającej jak z obrazów Degasa i wielu, wielu innych.