Wypalanie traw zabija ludzi, zwierzęta i środowisko
Wiosenne wypalanie traw jest poważnym zagrożeniem dla ludzi, roślin i zwierząt. Mimo zakazów wynikających z ustawy o ochronie przyrody, apelów ekologów niektórzy rolnicy i działkowcy systematycznie podkładają ogień.
Rozpoczęła się wiosna, która niezaprzeczalnie kojarzy się z okresem porządkowania naszych obejść. Usuwamy widoczne pozostałości zimy i zaniedbań jesiennych, porzucone odpady. Wygląd łąk i nieużytków, pozostałości roślinne w postaci uschniętych traw prowokują do łatwego "pozbycia się" ich przez wypalenie.
Minister rolnictwa wydał w ubiegłym roku rozporządzenie o wymaganiach, jakie trzeba spełnić przy uprawie gruntów, by zachować tzw. dobrą kulturę rolną. Jeżeli rolnicy, którzy otrzymują dopłaty unijne, nie stosują się do tych zaleceń, zostaną ukarani przez Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa potrąceniem pieniędzy z dotacji. Wśród podstawowych warunków zachowania dobrej kultury rolnej wspomina się również o nie wypalaniu łąk, pastwisk i ściernisk. Jeżeli agencja stwierdzi, że te grunty były wypalane, potrąci 5 procent z dopłaty. W wypadku udowodnienia, że dokonano tego świadomie, kara wzrasta do 20 procent.
Mimo iż wypalanie traw jest szkodliwe, niedozwolone i bardzo niebezpieczne, co roku setki nierozważnych i bezmyślnych osób właśnie w ten sposób "oczyszcza" swoje pola, łąki i trawniki.
Służby ekologiczne po raz kolejny, informują, że proceder ten jest prawnie zabroniony, naruszenie przepisów stanowi wykroczenie zagrożone karą aresztu lub grzywny.
Dla przypisania sprawcy odpowiedzialności wystarczy udowodnienie, że wypalanie pozostałości roślinnych nastąpiło w jednym z powyższych miejsc. Odpowiedzialność za to wykroczenie następuje niezależnie od tego, czy sprawcy można zarzucić nieostrożne obchodzenie się z ogniem, czy nie. Jeżeli jednak następstwem zachowania się sprawcy było spowodowanie pożaru, sprawca odpowie za przestępstwo z kodeksu karnego.
Proceder ten jest niedopuszczalny również z punktu widzenia ekologicznego, co zwłaszcza w Raciborzu legitymującym się systemem zarządzania środowiskowego ISO 14 001 powinno stanowić argument w pełni gwarantujący nie stosowanie tego typu praktyk.
Wypalanie suchej roślinności wpływa negatywnie na wiele elementów przyrodniczych - ziemia nie tylko się nie użyźnia, ale wręcz zostaje wyjałowiona, nie dochodzi do naturalnego rozkładu resztek roślinnych, przerywany jest proces formowania się próchnicy, do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Wypalanie traw skutkuje zabijaniem znacznej ilości organizmów żywych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania przyrody.
Po raz kolejny przypominamy, że wypalanie traw to:
- przedostawanie się do atmosfery dużych ilości zanieczyszczeń - tlenku węgla, tlenku siarki, węglowodorów aromatycznych itp.,
- śmierć dla mikroorganizmów, owadów zapylających kwiaty, dżdżownic, jeży, zajęcy, drobnych gryzoni i kręgowców, piskląt wcześnie zakładających gniazda ptaków,
- zagrożenie dla życia ludzi i zwierząt,
- zagrożenie dla ruchu drogowego przez towarzyszący wypalaniu traw gęsty dym,
- ogromne sumy na walkę z pożarami
PAMIĘTAJMY!
Wypalanie traw nie użyźnia gleby, a przywrócenie właściwego stanu powierzchni ziemi jest skomplikowane i wymaga często pracy wielu pokoleń.