Projekty i inwestycje unijne
  • Język migowy
  • BIP
Strona główna/Urząd/Aktualności/Wiadomości Urzędu Miasta/Unia Racibórz rozpoczęła świętowanie 75-lecia

Unia Racibórz rozpoczęła świętowanie 75-lecia

2021-09-15
 

W Domu Kultury Strzecha w Raciborzu zorganizowano wydarzenie z okazji 75-lecia Unii Racibórz. Odbyło się ono w dwóch częściach, a na scenie i w sali pojawiło się wielu znakomitych gości.

Pierwszą część wydarzenia poprowadził dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji Paweł Król. Ze sceny głos zabrali m.in. prezydent miasta Racibórz - Dariusz Polowy, a także mistrz olimpijski z Markowic - Hubert Kostka. Obecny był także wiceprezydent miasta Dawid Wacławczyk. Prezydent D. Polowy powiedział ze sceny:

- Bardzo się cieszę, że mogę siedzieć koło tak znakomitych gości. Pan Hubert Kostka powiedział mi w kuluarach, że minęły 63 lata, gdy on zaczął grać w Unii Racibórz. Jak niewielu ludzi na tej sali ma 63 lata, a Pan Hubert już wtedy zaczynał swoją grę w raciborskiej Unii - rozpoczął przemówienie prezydent miasta Dariusz Polowy. Gdy podróżuję po Polsce z racji pełnionej funkcji, to zadaję spotkanym ludziom pytanie: "Z czym się pani/panu kojarzy Racibórz?" Bywają różne odpowiedzi, np. raz jeden taksówkarz powiedział, że Racibórz kojarzy mu się z więzieniem, ale dlatego, że jest emerytowanym pracownikiem służby więziennej. Zdecydowana jednak większość zapytanych ludzi odpowiada, że Racibórz to Unia - Unia Racibórz, która sięgała po mistrzostwo. Pamiętają o tym ludzie, którzy są młodsi od tego klubu. 75 lat Unii Racibórz to zobowiązanie jakie otrzymujemy wszyscy, abyśmy wykorzystali ten kapitał, który kiedyś wypracowali poprzednicy. Naszym zadaniem jest przekazanie tej historii i tego potencjału następnym, którzy przyjdą po nas. Życzę Unii, aby wytrwać we wspólnej sile i nadal rozwijać się, abyśmy doczekali stu- i więcej -lecia klubu. Zawodnikom życzę, aby w barwach tego klubu sięgali po najwyższe trofea i mieli radość z tego, że raciborzanie będą mówić z dumą, że to jest nasz piłkarz z naszego miasta - powiedział prezydent. Na koniec głowa miasta przytoczyła słowa papieża Jana Pawła II: - "Z rzeczy mniej ważnych, piłka nożna jest najważniejsza" i to miejmy w pamięci - zakończył prezydent D. Polowy.

Głos zabrał również wspomniany 81-letni Hubert Kostka, pochodzący z Markowic, mistrz olimpijski z Monachium z 1972 roku, były piłkarz Unii Racibórz z której trafił do Górnika Zabrze. - Wspomniano tutaj, że Unia Racibórz to był klub całego powiatu raciborskiego - to są fakty. Pamiętam za czasów dziecka, że na mecze Unii Racibórz zjeżdżał się cały powiat. Mecz Unii Racibórz to było wielkie wydarzenie, ludzie rowerami przyjeżdżali na piłkarskie widowiska. Jak Unia awansowała do drugiej ligi, to stadion przy Srebrnej często gościł od 5 do 12 tysięcy kibiców. Jak teraz czasem tam jeżdżę, to zawsze się zastanawiałem jak to było możliwe, że tam mieściło się 12 tysięcy ludzi. Unia Racibórz to był klub stworzony przez miejscowych, wszyscy byli urodzeni w Raciborzu i mieszkali w Raciborzu. Jak przyszedłem do Unii w 1958 roku to byłem jedynym zawodnikiem, który był urodzony poza Raciborzem - w Markowicach, obecnej dzielnicy miasta. Klub jak chce być silny to musi się skupić na szkoleniu młodzieży i Unia wtedy to zrobiła. Miasteczko, które wówczas miało 40-50 tysięcy ludzi zdobyło dwukrotnie mistrzostwo Polski juniorów w 1954 i 56 roku. Grałem w Unii trzy lata i co roku brakowało nam jednego miejsca, żeby awansować do pierwszej ligi. To co nie udało się Unii ze mną w składzie, udało się w 1963 roku, kiedy klub zrobił awans i przez dwa lata grał na najwyższym szczeblu. Później przez długie lata Unia grała jeszcze w drugiej lidze i dawała ogromną radość ludziom, którzy byli zainteresowani piłką nożną. W latach 70-tych zaczęło się już wszystko sypać. Bardzo byłem zadowolony, gdy dowiedziałem się, że teraz chcą pomóc Unii podnieść się na wyższy szczebel. Pierwsza (obecnie ekstraklasa) czy druga liga jest dla nas nieosiągalna. Ale możliwe jest, żeby w Raciborzu był klub na trzecim, albo czwartym poziomie rozgrywkowym. Tego bardzo życzę, jednocześnie wiem, że to wymaga ogromnej pracy, a przede wszystkim pracy z młodzieżą. Dopóki my nie wrócimy do podstaw szkolenia, to nic nie uzyskamy. Racibórz to ogromny obszar, który jest niezagospodarowany jeśli chodzi o piłkę nożną, a jest tu wiele talentów. Życzę ludziom, którzy podjęli się żmudnej pracy, aby sięgnęli po tych utalentowanych piłkarzy z małych ośrodków i osiągnęli sukces - powiedział ze sceny legendarny bramkarz i trener Hubert Kostka.

Miłym przerywnikiem w przemowach był występ pań z zespołu Silesian Jazz Daughters z Raciborskiego Centrum Kultury, które przygotowały repertuar nawiązujący do dawnych czasów.

Ważnymi gośćmi uroczystości byli przedstawiciele ekstraklasowego Rakowa Częstochowa, który jest partnerem raciborskiej Unii. Ze sceny głos zabrali Wojciech Cygan, prezes Rakowa, a od niedawna także wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz Marek Śledź z Akademii Rakowa, który uczestniczy w działaniach odbudowywania Unii Racibórz.

- To wielki dla mnie zaszczyt i zabrać głos po tak wybitnej postaci polskiej piłki jak Pan Hubert Kostka. Choćby z tego powodu ten jubileusz na pewno zapamiętam. Cieszę się, że możemy jako Raków Częstochowa współpracować z klubem, który odbił się na kartach historii polskiej piłki tak dobrze, z nadzieją na powrót do dawnych czasów. Mam nadzieję, że nasza współpraca przyniesie pierwsze plony już niebawem. Życzę sukcesów, nieustającej pasji w dążeniu do poprawy wyników sportowych. A panu prezydentowi chciałbym życzyć cierpliwości i wytrwałości, bo bez tych dwóch cech Unia będzie miała mniejsze szanse na osiąganie tych sukcesów - powiedział Wojciech Cygan.

- Jestem wyjątkowo wzruszony faktem, że mogę stać w tym miejscu. Blask fleszy i świateł to zdecydowanie nie dla mnie. Ja jestem typem warsztatowca i mi towarzyszy codzienność pracy na boisku - rozpoczął przemowę Marek Śledź. - To jest pasja, którą mam przyjemność popełniać od przeszło 30 lat. Z wielką przyjemnością wysłuchałem słów poprzedników, a zwłaszcza mentora tego środowiska - trenera Huberta Kostki. Najbliższe były mi treści dotyczące szkolenia, czyli to co jest najważniejsze w moim sercu w temacie piłki nożnej. Uważam, że to jest jedyna droga dla polskiej piłki, która będzie ponad wszystkimi reformami. Lokalność o której też trener wspomniał jest bardzo ważna. Wychowanek danego środowiska to jest postać, która wykracza poza przestrzenie boiska. Jest dobrym trenerem, pedagogiem, fizjoterapeutą, dietetykiem bądź kibicem. To jest druga strona pewnej tożsamości z procesem szkolenia. Moment w którym poznałem prezydenta Dariusza Polowego, to był moment w którym od początku prowokowałem do jedności całego środowiska, która powinna budować silny klub. Klub, który powinien stać się pewnym wzorcem nie tylko dla miasta Racibórz, ale także regionu. Niezmiernie się cieszę, że najmniejszą z tych wszystkich cegiełek w 75-letniej tak bogatej historii klubu miałem przyjemność dołożyć. Mam nadzieję, że ta inspiracja, którą wniosłem w projekt Unii Racibórz będzie temu projektowi towarzyszyła. Ze swojej strony mogę zadeklarować, że jak tylko starczy mi sił i czasu, to zawsze służę, bo taka jest moja rola służyć klubowi filialnemu Rakowa Częstochowa. - powiedział M. Śledź.

Na scenie pojawili się także Andrzej Starzyński, członek Śląskiego Związku Piłki Nożnej oraz prezes podokręgu Racibórz Stefan Ekiert. - Miło mi zabrać głos na takiej uroczystości w imieniu prezesa ŚLZPN, a zarazem wiceprezesa PZPN - Henryka Kuli. Unia Racibórz to klub bardzo bliski mojemu sercu - powiedział A. Starzyński. - Tutaj kiedyś zostałem kibicem, gdy tata zaprowadził mnie na mecz drugiej ligi wypełniony kibicami. Niewiele pamiętam poza tym, że był tłok, wrzask i emocje. Z własnego podwórka słyszałem - gdy nie mogłem być na meczu - jak Unia zdobywała bramkę. Radość kibiców niosła się na kilka kilometrów. Później bardziej świadomie zacząłem chodzić na mecze, próbowałem grać, ale byłem za słaby. A w ostatnich latach miałem przyjemność być działaczem tego klubu. Bardzo się cieszę, że na ręce obecnego prezesa Kamila Paruzela mogę złożyć pamiątkowy grawerton oraz czek na 750 zł z okazji 75-lecia. Klubowi życzę, aby w lepszej kondycji dotrwać do kolejnych jubileuszy i wychować kolejnych reprezentantów Polski - powiedział A. Starzyński. Stefan Ekiert dopowiedział, że jako bajtel chętnie chodził na mecze z udziałem Huberta Kostki. - Aby się dostać na stadion Unii to musiałem przez płot przechodzić, albo wchodzić na drzewa. Oglądaliśmy jak Unia rozgrywała piękne mecze - wspomniał prezes. Jako prezes podokręgu raciborskiego Stefan Ekiert przekazał klubowi pamiątkowy puchar oraz 10 piłek, aby młodzież mogła rozgrywać dalsze zawody.

W dalszej kolejności uroczystości Śląski Związek Piłki Nożnej odznaczył zasłużonych dla klubu honorowymi brązowymi odznakami: Dariusza Binka, Mariana Kotalę, Bartłomieja Kozinę, Dawida Plizgę (były reprezentant kraju, obecnie trener seniorskiej Unii Racibórz), Jarosława Rachwalskiego, Adama Rutowicza i Pawła Woniakowskiego. Z kolei srebrną odznakę otrzymał Zenon Adamiak.

Po przerwie przystąpiono do drugiej części uroczystości, a więc panelu dyskusyjnego prowadzonego przez dziennikarza Przeglądu Sportowego i autora książek o treści sportowej - Łukasza Olkowicza. Gośćmi panelu byli: Wojciech Cygan - wiceprezes PZPN, prezes zarządu Rakowa Częstochowa, ks. Zbigniew Czendlik – twórca programów telewizyjnych i radiowych, znawca czeskiej piłki nożnej oraz Marek Śledź – dyrektor akademii i główny trener młodzieży Akademii Rakowa. Dyskusja trwała ponad godzinę, a na widowni można było dostrzec znane postacie piłki nożnej jak chociażby Jacka Trzeciaka, legendę Polonii Bytom, obecnie trenera pierwszoligowego GKS-u Jastrzębie oraz Jana Wosia, legendę Odry Wodzisław, a obecnie drugiego trenera Ruchu Chorzów. Panowie po uroczystości podsumowali dyskuję jako konkretną i rzeczową.

W dyskusji poruszono wiele tematów, a najciekawszy z pewnością był ten poruszony przez redaktora Łukasza Olkowicza, a więc brak boiska ze sztuczną nawierzchnią w naszym mieście. Głos w tej sprawie zabrał Marek Śledź - Akademię porównuję do stołu, bo jest oparta o cztery nogi: jedną nogą jest infrastuktura, drugą organizacja, trzecią kadra szkoleniowa, czwartą program szkoleniowy. Te cztery parametry powinny być przynajmniej równe. Nie da się mieć tych nóg na różnych etapach, bo automatycznie stół przestaje być równy i staje się chwiejny, a to co najważniejsze może z tego blatu stołu spaść, a ten blat to jest właśnie akademia. Mając pomysł na budowanie dobrej akademii, trzeba wszystkie te parametry zintegrować ze sobą. W okresie jesienno-zimowym trudno utrzymać naturalne boisko w dobrym stanie, dlatego boisko syntetyczne w naszych warunkach pogodowych jest niezwykle ważne, bo dzięki niemu nasza młodzież może trenować cały rok. Nie traci kilku miesięcy rozwoju. W Rakowie mamy skromną bazę szkoleniową, bo jest to 1,5 boiska ze sztuczną nawierzchnią, ale mimo to udaje się nam prowadzić 19 grup szkoleniowych. Wykorzystujemy ten obiekt maksymalnie, aby cały projekt szkoleniowy był do zrealizowania. Jeśli świat wyznacza nam taką drogę, to powinniśmy iść w ślady najlepszych. - zakończył M. Śledź.

To dopiero początek obchodów 75-lecia Unii Racibórz. W piątek, 17 września na boisku przy Srebrnej odbędzie się turniej piłki nożnej chłopców z klas I–III. Jego początek został zaplanowany na godzinę 9.00. Dzień później, w sobotę 18 września także wiele ciekawych wydarzeń. Odbędzie się między innymi prezentacja drużyn raciborskiej Unii, mecz klasy okręgowej, w którym przeciwnikiem raciborzan będzie Forteca Świerklany (godz. 15.00 – ul. Srebrna), a na zakończenie dnia od godziny 17.00 festyn rodzinny. Całość zakończy się w niedzielę, 19 września meczem ligi wojewódzkiej trampkarzy. Młodzi Unici o godzinie 19.00 zmierzą się przy sztucznym oświetleniu z ekipą Lukam Skoczów. Spotkanie zostanie rozegrane na boisku OSiR przy Zamkowej.

do góry