Reklama Feliksa Przyszkowskiego
Racibórz u progu dwudziestego stulecia, podobnie jak dzisiaj, był miastem w którym znaczącą rolę odgrywał przemysł spożywczy. Czekolada, tytoń i piwo z naszego miasta trafiało do najbardziej wybrednych klientów z całej Rzeszy. Jednym z towarów, który wędrował z Raciborza do smakoszy w cesarstwie Wilhelma II było wino piwnic Feliksa Przyszkowskiego. Przedsiębiorstwo nie produkowało wina, Feliks Przyszkowski zajmował się hurtem rozmaitych trunków, głównie tokajów, win reńskich i mozelskich, a także napitku cięższego kalibru, czyli osławionej nalewki pod nazwą "kręcipysk". Magazyny imć Przyszkowskiego uchodziły za największe i najlepsze na całym Górnym Śląsku. Zastosowano w nich nowoczesne rozwiązania, które pozwalały firmie zdobyć renomę dostawcy dworskiego, co oznaczało, że wina z Raciborza trafiały na stół samego kajzera. W magazynach leżakowało 400 tysięcy butelek wina i ponad 600 tysięcy litrów wina w beczkach!!! Przedsiębiorstwo miało swoje sklepy firmowe na całym Śląsku i można było je znaleźć na głównych arteriach takich miast jak np. Zabrze. Wędrowało również do parafii, co skrzętnie odnotował proboszcz jednej ze świdnickich parafii.
Plakat reklamujący firmę Feliksa Przyszkowskiego trafił czasie uroczystości obchodów 90 lecia Muzeum w Raciborzu do zbiorów tej instytucji. Został on ufundowany przez Urząd Miasta Racibórz i Radnych Miasta Racibórz.