Projekty i inwestycje unijne
  • Język migowy
  • BIP
Strona główna/Urząd/Aktualności/Wiadomości Urzędu Miasta/Racibórz w roku odzyskania przez Polskę niepodległości

Racibórz w roku odzyskania przez Polskę niepodległości

2018-02-15
 

Sto lat temu raciboska prasa donosiła o zawarciu pokoju Austro - Węgier i Ukraińskiej Republiki Ludowej. Dziennikarze pisali o krwawych zajściach we Lwowie związanych z walkami politycznymi. Na szpaltach gazet ukazała się również informacja, że niemieckie u-booty posłały na dno okręty o tonażu przekraczającym 18 tysięcy ton. Wśród zatopionych statków znalazł się wielki parowiec o "pojemności 5000 ton brutto". Do Koźla przybył drukarz Zalewski, który "postanowił miastu urządzić konkurencję" i ukradł czcionki drukarskie. Przy ich pomocy drukował karty żywnościowe. Sąd w Raciborzu skazał go na 3 miesiące więzienia. Szeroko reklamowała się pani Oppler, która zapewniała, że wykonuje plomby i sztuczne zęby "po dawnych, tanich cenach". Franz Benjamin z ulicy Długiej oferował pończochy, rękawiczki, spódnice. Wszystko to do komuniii i wszystko po przystępnych cenach. Pan Morawietz z ulicy Ogrodowej 18 poszukiwał swojego wozu, który skradziono mu z nocy z wtorku na środę. Według Pana Morawietza wóz był barwy ciemnej. Miał 4 koła oraz był "dwa metry długi i 1,25 metra szeroki". Mieszkaniec Ogrodowej zapewniał, że "ktoby co o nim wiedział, niechaj mi doniesie za wysokim wynagrodzeniem". Fabrykat mebli Tschander informował, że można zabrać od niego sto fur żużla bez kosztów. Właściciel drogerii Gryglewicz z Bosackiej nr 1 zapewniał, że zatruwa najmocniej pszenicę oraz ciasto, w celu uśmiercenia myszy polnych.

do góry