Racibórz nie chce utonąć w śmieciach

Wiadomo, że wśród śląskich miast, Racibórz jest uważany za prawdziwą perełkę. Inne miasta zazdroszczą nam zieleni i czystości panującej w osiedlach oraz na ulicach. Jednak, nawet tak zadbane miasto, musi myśleć perspektywicznie o wzrastającej liczbie śmieci i ich sensownej utylizacji.

Racibórz dba o czystość

Od wielu lat w mieście prowadzone jest konsekwentnie selektywna zbiórka odpadów. Pomysł ten bardzo szybko trafił do przekonania mieszkańcom miasta i dziś nie ma już problemów
z wrzucaniem szkła, makulatury i plastików do specjalnych kontenerów. Problemem są jednak zdaniem włodarzy miasta pozostałe odpady komunalne. Ich ilość wciąż wzrasta,
a składowisko na które są wywożone ma ograniczoną pojemność. Stąd ostatnio rozpoczęła się w mieście dyskusja, jak sprawnie poradzić sobie ze wzrastającą ilością śmieci.

Na śmieciach można zarobić

Pokazały to doświadczenia wielu europejskich krajów, twierdzi wiceprezydent Raciborza Andrzej Bartela. Racibórz do utylizacji odpadów ma jego zdaniem bardzo dobre zaplecze technologiczne. Jest nim chociażby Fabryka Kotłów "Rafako SA", która wytwarza kotły do spalania odpadów dla wielu krajów Europy.

Jaka droga utylizacji

Zachowana z pewnością zostanie segregacja odpadów z plastiku, szkła oraz makulatury. Inne mogą trafiać do kompostowni, albo do spalarni. Ta ostatnia propozycja najbardziej przypadła do gustu władzom Raciborza. Wstępne analizy ekonomiczne wykazały, że jest to najbardziej efektywny sposób utylizacji odpadów. Ich spalenie powoduje zmniejszenie objętości odpadu nawet dziesięciokrotnie, co powoduje znaczne wydłużenie czasu składowania na istniejącym składowisku. Była już o tym mowa podczas jednej z sesji, kiedy przedstawiono koncepcje gospodarki odpadami w mieście na długie lata. Oczywiście, była to tylko wstępna dyskusja ale przysłowiowe ziarno zostało zasiane.

Zalety spalarni

Współczesne technologie pozwalają, by taka inwestycja była w pełni bezpieczna, zarówno dla ludzi jak i naturalnego środowiska. Zdaniem wiceprezydenta Barteli, spalarnia może wbrew obawom oczyścić środowisko naturalne, jak również wzmocnić gospodarkę Raciborza.
W województwie śląskim mogą powstać cztery spalarnie. Dlaczego, jedna z nich nie miałaby zostać zbudowana w Raciborzu zamiast w Rybniku, Wodzisławiu, czy innym mieście subregionu? - pyta Andrzej Bartela. Niewykluczone, że w budowie spalarni mogłyby uczestniczyć duże firmy z Raciborza. Mogłyby zaprojektować i wykonać technologie, jak
i część budowlaną. Potrzebne są teraz tylko nowe regulacje prawne związane z tzw. partnerstwem publiczno-prywatnym. Na to, oczywiście trzeba poczekać, ale i sama spalarnia nie powstanie w ciągu roku, ani nawet dwóch. To inwestycja obliczona na lata.

Co może spalarnia

Spalarnia, która miałaby powstać w Raciborzu przerabiałaby około 100tys. ton odpadów rocznie (wtedy będzie inwestycją ekonomicznie opłacalną). Racibórz i najbliższa okolica produkują ok. 40 tys. ton, potrzebnych byłoby zatem jeszcze 60 tys. To, jest realne
w wykonaniu, twierdzą autorzy pomysłu. Jeżeli ta spalarnia będzie jedyną w naszym subregionie, to z pewnością inne miasta i miejscowości będą tu dostarczały swoje odpady
i zapłacą za ich utylizację. Warto dodać, że wraz z realizacją inwestycji powstaną nowe miejsca pracy.
Propozycje lokalizacji

Na razie są trzy sugestie, jeśli chodzi o lokalizację. Jedna z nich zakłada, że spalarnia mogłaby powstać na terenie PEC-u, druga, że na terenie "Rafako", a trzecia, w Ostrogu
w pasie nad koleją. Wszystkie zakładają, że inwestycja może powstać daleko od centrum miasta. Argumentem jest również to, że przy zastosowaniu najnowszych rozwiązań technologicznych, jej działalność nie byłaby uciążliwa dla środowiska i spełniałaby reżimy , unijnych norm. Szacuje się, że spalarnia zostałaby wybudowana za ok. 100mln zł. Miasta oczywiście nie stać na wyłożenie tak zawrotnej sumy. Stąd wiadomo, że trzeba będzie zabiegać o finansowanie z zewnątrz. Czy, jednak pomysł ze spalarnią zostanie zrealizowany, zobaczymy. Na razie władze miasta przygotowują stosowne studium, a radni myślą
o szerokiej dyskusji na ten temat. W przyszłym roku być może poznamy juz niektóre wyniki analiz.

Mogą nas zasypać śmieci

Jeśli Racibórz nie podejmie zdecydowanych kroków i nie stworzy spójnego systemu utylizacji odpadów, to z pewnością za kilka lat powstanie duży problem. Odpadów przybywa praktycznie z tygodnia na tydzień. Przepełnione śmietniki w raciborskich osiedlach to już codzienny widok. W tej sytuacji budowa spalarni wydaje się rozwiązaniem optymalnym.

Obowiązki Gminy i przepisy, które zmuszają do planowej gospodarki odpadami

Potrzeba prowadzenia racjonalnej gospodarki odpadami komunalnymi gminy wynika z ogólnej Polityki Państwa w zakresie zrównoważonego rozwoju. Wszystkie działania na szczeblu krajowym, wojewódzkim, powiatowym i gminnym są synchronizowane. Obowiązki gminy oraz każdego wytwórcy odpadów są regulowane przepisami prawnymi takimi jak:
- Ustawa o odpadach z dn. 27.kwietnia 2201r. (Dz.U.01.62.628 z późn. zm.),
- Prawem ochrony środowiska z dn. 27 kwietnia 2001r. ( Dz.U. 01.62.627 z późn. zm.),
- Rozporządzenie Ministra Gospodarki w sprawie wymagań dotyczących prowadzenia procesu termicznego przekształcania odpadów z dn. 21 marca 2002r. ( Dz.U. 02.37.339),
- Ustawą o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz opłacie produktowej i opłacie depozytowej z dn. 11. maja 2001r. (Dz.U. 01.63.638 z późn. zm.),
- Uchwałą Miasta Racibórz w sprawie ustalenia szczegółowych zasad utrzymania porządku i czystości na terenie Gminy Racibórz z dn. 03 września 2003r. ( Uchwała nr X/121/2003)
oraz przepisami szczegółowymi określonymi w rozporządzeniach.

Gmina realizując zadania własne jest zobowiązana do: