Projekty i inwestycje unijne
  • Język migowy
  • BIP
Strona główna/Urząd/Aktualności/Wiadomości Urzędu Miasta/Od 1 września parametryzacja w raciborskich szkołach

Od 1 września parametryzacja w raciborskich szkołach

2006-06-08

Jak tłumaczy Marek Kurpis, naczelnik Wydziału Edukacji. Kultury i Sportu raciborskiego magistratu, sieć podstawówek w Raciborzu ma charakter miejsko - wiejski. Prawie połowa placówek działa poza centrum miasta, w dzielnicach ościennych; uczęszcza do nich jedynie 18 proc. uczniów, jednak koszty funkcjonowania tych placówek to ponad 24 proc. wydatków na podstawową szkolną oświatę. Innym problemem jest wciąż postępujący niż demograficzny. Na przestrzeni ostatnich 15 lat liczba dzieci w Raciborzu zmniejszyła się o ponad 40 proc. Konieczne były zmiany. I stało się.

Magistrat skorzystał z pomocy wrocławskiego Ośrodka Doskonalenia Kadry Kierowniczej Vulcan. Urząd już wcześniej współpracował z firmą, zakupując w ubiegłym roku arkusze organizacyjne, plany nauczania oraz księgi zastępstw dla raciborskich placówek. Natomiast pod koniec 2005 roku zlecono Vulcanowi opracowanie w zakresie wyznaczenia standardów zatrudnienia w szkołach, tak by warunki organizacyjne wszystkich placówek były wyrównane, a organ prowadzący wiedział dokładnie, jaką liczbą etatów przeliczeniowych dysponuje. To bardzo istotne, gdyż pozwoli nam na zabiezpieczenie poszczególnym jednostkom odpowiednich środków finansowych - mówi Marek Kurpis.


Naczelnik podkreśla, iż podstawową zaletą parametryzacji jest fakt, że opiera się ona na jasnych i precyzyjnych zasadach. Głównym kryterium określającym organizację szkoły jest liczba uczniów i wyznaczony na jej podstawie limit zatrudnienia pracowników. Nowy system spowoduje przesunięcie kompetencji z organu prowadzącego na dyrektorów placówek. To oni staną się menedżerami swoich szkół, będą mieli większą swobodę w ich organizowaniu, ale to oni też będą odpowiedzialni za dostosowywanie ich do zmieniających się warunków i wydawanie pieniędzy.

Parametryzacja w pełni obejmie szkoły w centrum miasta, bowiem w dzielnicach funkcjonować będą nieco inne zasady - określono liczbę godzin na zajęcia obowiązkowe zgodnie z ramowym planem nauczania. Ustalony został limit godzin na jednego ucznia do dyspozycji dyrektora z przeznaczeniem na potrzebny cel.

Rodzice od 1 września będą mogli zapisać dziecko do dowolnej szkoły, ale należy pamiętać, że pierwszeństwo w przyjęciu będą mieli uczniowie z obwodu a dyrektor sam ustali sobie limit dodatkowych przyjęć - do jego decyzji należć będzie czy utworzy oddział jeden 32 - osobowy, czy dwa po 16 dzieci. Jedyne co musi to zmieścić się w budżecie wynikającym z uzyskanego limitu etatów pedagogicznych. Marek Kurpis podkreśla także, iż należy liczyć się z tym, że wybranie tej drugiej opcji, czyli utworzenie klas mniejszych może odbyć się kosztem czegoś innego, np. pozalekcyjnych zajęć. Ale o tym decyduje już dyrektor - komentuje Marek Kurpis. - Atrakcyjność szkoły będzie zależała już wyłącznie od jego inicjatywy. Im korzystniejsza będzie oferta szkoły, tym więcej dzieci będzie chciało do niej uczęszczać.

Po wstępnej analizie danych można jednoznacznie stwierdzić, że powyższe rozwiązanie przyniesie efekty w postaci zmniejszania się dysproporcji pomiędzy malejącą liczbą uczniów, a ilością godzin dydaktycznych. Parametryzacja sprawnie eliminuje tzw. syndrom rocznego opóźnienia. Dyrektorzy z reguły starają się zaplanować kolejny rok szkolny na wzór poprzedniego, to znaczy zachować ilość klas oraz dotychczasowy poziom zatrudnienia. Unikają podejmowania niepopularnych decyzji o likwidacji stanowisk pedagogicznych i niepedagogicznych. Wdrożenie parametryzacji, sankcjonując prawo rodziców i uczniów do dowolnego wyboru szkoły, tworzy system pozwalający błyskawicznie dostosować niezbędny przydział godzin nauczania do liczby uczniów. Efektem tego będzie elastyczne prowadzenie polityki kadrowej przez dyrektora.

Po pierwszej analizie porównawczej można stwierdzić, że efekty wdrożenia parametryzacji będą odczuwalne już w 2006 roku. Aktualnie realizowane koszty utrzymania szkół podstawowych i gimnazjów w liczbach rzeczywistych co najmniej nie wzrosną w stosunku do roku poprzedzającego. Od przyszłego roku każdorazowe zmniejszenie liczby uczniów w szkołach będzie skutkować wprost proporcjonalnie zmniejszeniem wydatków szkół.

/SaM/

do góry