Bieg bez granic - kolejna odsłona
Majówka raciborzanom niestety upłynęła pod znakiem londyńskiej pogody. Panował raczej deszczowy, wyspiarski klimat niż tradycyjne wyobrażenie o polskiej, słonecznej majówce. Nie odstraszyło to jednak prawie 700 biegaczy od wzięcia udziału w biegu na dystansie 10 kilometrów. W szranki stanęli nie tylko raciborzanie, ale także liczna rzesza sportowców z sąsiednich miast i wsi. Przybyli zresztą także amatorzy biegania z Czech, Niemiec i Ukrainy. Bieg główny poprzedziły wcześniejsze zmagania biegaczy na dystansie 3,7 kilometra i miłośników "nordic walking". Punktualnie o godzinie 16.00 rozległ się głośny wystrzał pistoletu startowego i 660 uczestników biegu ruszyło po zwycięstwo. Niektórzy biegli po jak najlepszy wynik, inni celowali w główne nagrody i podium, jeszcze inni chcieli pokazać, że bieg to fajna zabawa i że warto postawić na zdrowy tryb życia. Obok uczestników biegu, którzy śmiało mogli stanąć obok zawodowców, wyposażonych w profesjonalne czujniki i zegarki pobiegli także rodzice z dziećmi w wózkach, kilku wesołków (wśród nich jeden ubrany w fantazyjną sukienkę). Wszyscy jednak niewątpliwie bardzo mocno się zaangażowali i włożyli wiele serca w to, by jak najlepiej wypaść przed liczną publicznością. Raciborzanie bowiem jak zwykle stanęli na wysokości zadania i pokazali, że kibicowanie biegaczom to dla nich nie pierwszyzna. Na trasie całego biegu rzesze rodzin, przyjaciół, ale także sąsiadów i nieznajomych wspierało gromkimi brawami uczestników biegu. Po ledwo 30 minutach, z czasem 32.20 minut na mecie pojawił się zwycięzca - Sergii Rybak z Ukrainy. Na drugim miejscu zameldował się Marcin Ciepłak z Rybnika. Jako trzeci bieg ukończył Szymon Waskin. Wśród pań bezkonkurencyjna okazala się Michalina Mendecka z Łazisk Górnych. Po srebro sięgnęła raciborzanka Anna Szyjka. Na trzecim miejscu podium zmieściła się jeszcze Jadwiga Dybczyńska z Górek Wielkich. Po biegu wręczono medale, które stanowią część większej całości medalu wyobrażającego uczestnistwo w czterech biegach raciborskiego Grand Prix. Następnie uczestnicy zebrali się pod namiotem tuż obok szkoły podstawowej nr 4, gdzie mogli poczęstować się sycącą grochówką i poczekać na uroczyste wręczenie nagród.