Odcięci od świata
Mogłoby się wydawać, że nic nie potrafi tak zburzyć krwi jak pieniądze. A jednak. Pomimo, iż wczorajsza sesja Rady Miasta była sesją "budżetową", to pojawił się temat, który niewątpliwie podniósł ciśnienie jeszcze mocniej...
Remonty dwóch raciborskich mostów - przy ulicy Rybnickiej i Gliwickiej (pisaliśmy już w artykule "Remonty mostów" ). Wojewódzki Zarząd Dróg zdecydował się na generalną modernizację tych dwóch odcinków - wymiana nawierzchni, chodników, balustrad. Naprawione zostaną także elementy konstrukcji ustroju nośnego. Mosty będą całkowicie wyłączone z ruchu drogowego i realizatorzy nie przewidują rozwiązanania wahadłowego.
Oczywiście zaproponowano objazdy, ale do trasy będzie trzeba dołożyć około 26 kilometrów: przez Kornowac - Rzuchów - Pstrążną - Nową Wieś - Żytną. Dotyczy to szczególnie pojazdów cięższych. Kierowcy osobowych będą mogli jeździć przez Dębicz - Kobylę.
Ta informacja wielu polityków podniosła wczoraj z krzeseł. Słów brakuje. - skomentował sytuację radny, Wiesław Jacheć. - Właściwie dopiero dziś dowiadujemy się, że za kilka dni odetną od Raciborza całą dzielnicę?! Do tego, wygląda na to, że władze miasta nie mają bladego pojęcia o tym co się dzieje i dlaczego tak się stało. Pierwsze pytania radnych na ten temat pojawiły się jakiś miesiąc temu, w końcu dowiadujemy się o sprawie po kilku tygodniach. Dlaczego nikt nie zastanowi się jak do dzielnicy będzie dojeżdżać karetka, straż pożarna...? Jak będzie w mieście żyła gospodarka? Mało tego - okazuje sie, że w połowie roku zamknięty zostanie drugi most i wszystko to w trakcie robót na "Kamienioku"? Biorąc pod uwagę, że inwestycje tego typu zazwyczaj wydłużają się w czasie, Racibórz zostanie odcięty "od świata" na rok, może dwa lata? Jestem zbulwersowany całą sprawą. Władze tłumaczą się, że jest to zadanie wojewódzkie, ale przecież powinny wiedzieć co się dzieje na ich własnym terenie.
Swojego oburzenia nie krył także Stanisław Borowik, na codzień funkcjonariusz raciborskiej straży pożarnej. Jestem bardzo zdzwiwiony, że dowiadujemy się dopiero teraz. Tutaj przecież chodzi o bezpieczeństwo ludzi. Trzeba zastanowić się nad rozwiązaniem sprawy np. dojazdu straży pożarnej. Musimy uzgodnić wszystko z innymi jednostkami, które na miejsce mogłyby dojechać szybciej - z drugiej strony, ale to nie są ustalenia, które da się załatwić w ciągu kilku dni, czy nawet tygodni. Służby ratownicze nie mogą być zaskakiwane takimi "rewelacjami" z dnia na dzień.
Urząd Miasta o przyszłych remontach powiadomiony został kopią decyzji Marszałka na początku listopada. Urszula Sobocińska, naczelnik Wydziału Gospodarki Miejskiej, podkreśla, iż z pisma tego nie wynika termin realizacji przedsięwzięcia. W rozmowie z nami naczelnik, przyznała, że istniałaby możliwość skrócenia trasy objazdu drogami lokalnymi. Nie kryła jednak, że nie są one przygotowane do przyjęcia takiego ruchu. Dodała, że ponieważ kontakt z dzielnicą Markowice będzie bardzo utrudniony, należy zastanowić się nad jego ułatwieniem - dojazdem do Raciborza ulicą Olimpijczyka (nazywana drogą transportu rolniczego) i dalej ulicą Drzewieckiego. Trudno jednak będzie przyjąć tę opcję do realizacji, gdyż droga do ruchu ciągłego technicznie się zwyczajnie nie nadaje - wyłożona betonowymi płytami w niektórych odcinkach wynosi zaledwie trzy metry. Oznacza to, że dwa pojazdy już się tu nie wyminą. Aby na tym odcinku mógł odbywać się normalny ruch, konieczna byłaby zmiana jej parametrów technicznych. A do tego potrzebne są środki i czas. - komentuje Sobocińska.
Decyzja remontów, co za tym idzie wizja kilkudziesięciokilometrowych objazdów, została już oprotestowana m.in. przez raciborski PKS, ale zdaje się, że to tylko kwestia czasu gdy do urzędu wojewódzkiego będą napływać kolejne, tego rodzaju, pisma.
Inną kwestią jest odcięcie Raciborza od gliwickiej autostrady, co przewodniczący Rady, Tadeusz Wojnar, uznał za zwykłą "złośliwość".
Wygląda na to, że prezydent wystąpi do Marszałka z wnioskami dotyczącymi sposobu przygotowania i realizacji remontów. Zapowiada się także wystąpienie do Wojewódzkiego Zarządu Dróg o rozważenie innego rozwiązania przebiegu prac, np. połówkowego zamknięcia mostów, czy wybudowania na czas utrudnienia mostu pontonowego.
/SaM/Raciborski Portal Internetowy